czwartek, 2 maja 2013

Maj?

Co za paskudna pogoda...  To ma być maj??? Leje od rana, ciemno, zimno, ponuro, przez co mam strasznego lenia :P Wstając z  łóżka pomyślałam sobie,że chyba przespałam cały dzień, bo wygląda jakby była 20, a nie 9 rano. Potrzebuję do życia ciut słońca!! Moja motywacja do czegokolwiek spada na łeb na szyję... Zostaje tylko napawać się kolorowymi kwiatami zdobiącymi szare okno.




Nie wiem jak wysiedzę cały dzień w domu!! Bardzo rzadko mi się to zdarza... Plan był taki,że robię  magisterkę, a wieczorem rower bądź rolki. W praktyce pewnie wyjdzie tak, że włączę sobie Grę o tron, zjem obiad i pójdę spać, przyjdzie wieczór a wraz z nim wyrzuty sumienia :DDD

środa, 17 kwietnia 2013

Winyle


W zasadzie od dzieciństwa lubię wpatrywać się w kręcącą się płytę. Już jako przedszkolak skakałam / tańczyłam/ odstawiałam  różne wygibasy wokół gramofonu :P Jak zwał tak zwał, zamiłowanie do winyli pozostało. Kilka lat temu dostałam od cioci całe pudło płyt, które długo marnowały się  w piwnicy. (Otrzymały drugie życie :)) Słuchanie winyli ma swój niezaprzeczalny klimat Nie znaczy to, że nie używam YouTuba czy zwykłych płyt, ale nie sprawia to takiej frajdy.    W zasadzie to lubię ciszę. Nie należę do osób, które non-stop chodzą w słuchawkach, w pokoju włączają muzę na maxa terroryzując tym samym sąsiadów ;p Za to uwielbiam włączyć sobie jakąś relaksującą melodię podczas kąpieli, poskakać przy rock and roll`u w czasie weekendowego sprzątania, usypiać słysząc coś w tle (jedynym minusem gramofonu jest fakt, iż płytę trzeba szybko przerzucić na drugą stronę, a to już nie sprzyja mojemu wieczornemu leniuchowaniu)...


Dziś doszłam do wniosku,że przyda się trochę relaksu. Idę zaraz spać, totalnie nie moja pora, ale zaczynam przypominać zombie, a jutro rano lecę pośmigać na basen. Przyda się energia :)  Może i znajdzie się wena na pisanie magisterki, bo czasu wiele nie zostało, a motywacji mniej niż zero... 

niedziela, 14 kwietnia 2013

Metamorfoza rolki po papierze toaletowym

Rolki po papierze można wykorzystać chyba na 1000 sposobów. Wszystko zależy od naszej inwencji twórczej :)  Zastanawiałam się co zrobić z drobnymi kosmetykami, przyborami do paznokci itp. Do tej pory leżały wszystkie wrzucone do pudełka na parapecie (bądź też obok pudełka ;p). Nie mogłam już patrzeć na ten bałagan i postanowiłam wygospodarować dla nich osobne miejsce. Na próbę wylądowały w kubeczku, ale wczoraj udało mi się stworzyć kolorowe pojemniczki :



Owinęłam kolorowym papierem każdą z rolek. Do pierwszej użyłam magica, ale tekturka pochłonęła klej i papier nieładnie się pofalował... Wymyśliłam zatem,że pomogę sobie zszywkami, a te z kolei zasłoniłam kokardą i przyklejonymi biedroneczkami :) Może i widać pewne niedociągnięcia, ale nikt nie będzie im się przyglądał przez lupę. Mnie się efekt bardzo podoba i przede wszystkim spełniają  swoją pierwotną funkcję. Jest to szybki i tani sposób na ogarnięcie panującego nieładu. Do środka także można powrzucać kredki, pisaki, pędzelki i z dumą prezentować je światu :)